Na początku cicho pękają.
Zgrzyt, zgrzyt, zgrzyt,
ledwie co słychać.
Ciężar kolorowych nici
rośnie na ramionach.
Splątane w supły,
fantazyjne węzły,
uciskające serca.
Zgrzyt, zgrzyt, zgrzyt
Łamią się. Nadal cisza.
Kości – słabe i kruche.
Pozostał tylko lichy ślad.
Siecią nieswoich cegieł
podpora otoczona
słabego i tak już ciała.
Zgrzyt, zgrzyt, zgrzyt,
trzeszczą pod stopami
fragmenty spalonych dni.
wtorek, 30 czerwca 2015
Kości
poniedziałek, 29 czerwca 2015
Apel przeciwko nienawiści
Obywatelu szarego państwa na końcu światanależą Ci się "podziękowania" - sprawiasz, żeniewidzialność staje się błogosławieństwem.Małym, pogodnym ptakom podcinasz skrzydła,tak bardzo krwawią, ziemię i niebo malującżałosną krzyku bolesnego czerwienią.Uprzejmość na ostre przybijasz widły,z okropną dumą niesiesz przez miasta,zbierając po błogiej drodze zaślepione masy.Potrafisz tylko niszczyć, burzyć, gromić,w popiół obracać, ognie gasić, wodę zatruwać,nic nigdy trwałego nie stworzysz.Obywatelu szarego państwa na końcu światanależą Ci się "podziękowania" - czas Twój nadejdzie,kiedy i Ty staniesz się ofiarą swojej nienawiści.
Lalka
Zapada się w sobie,
widać zmęczone oczy
po kolejnej burzliwej dobie.
Życie się toczy, toczy, toczy.
W luksusie się pławi,
a pamięć choruje.
Zmarły się jawi
i życzliwość morduje.
Na ziemię pada
mała szmaciana lalka.
Popiół i kurz zjada
ojca córka niechciana.
Łzy się nie leją
fragmentów brakuje,
co duszę grzeją.
Chłodne dziękuję.
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)